Przez okno
wpadła wiosna
zawirowała
wsuwając się lekko w nozdrza
wtargnęła do płuc
wypełniając mnie do końca
Narysowała uśmiech zalotny
pofalowała włosy
uszczypnęła i uciekła…
… lecz została
na rozświetlonej twarzy
wpatrzonej maślanymi bułkami
w Ciebie