[…] Czy patrzysz rybie w oczy, kiedy ją pożerasz, czy widzisz w nich odległy i głęboki świat. Rybie oczy nie gasną tak szybko jak ludzkie, gdy siedzę w metrze, mam przed sobą twarz. Pod wodą podobno mieszkają demony, szatany tam pełzają po dnie. To miejsce do sprawdzenia dla nas niedostępne; powietrze widziałam mętniejsze niż staw. Gdy siedzę w metrze, nabiera prędkości, ciszę przeszywa jego ciągły ryk. Wiele lamentów w ziemi zakopanych, czy dziwić może ten w tunelu płacz. W wodzie dźwięk ujawnić się nam nie może, czy w rybach cię nie koi impotencja ust.
[…]
Ryby jadł zmartwychwstały Bóg. Czy nabierają przez to boskich przymiotów, czy kontemplowałeś kiedyś boskich jelit ruch. Czy jak pachnie morzem, to myślisz o wieczności, nurkujesz, szukając zagubionych dusz. Ja gdy patrzę w niebo, to widzę akwarium, miga mi czasem rytmiczny płetwy ruch. Aniołom z boków skrzydła nie wystają, patrz jak tam grają, zamiast harfy skrzela.