Kiedy co dzień rano wstaję,
kiedy pachną pod oknem gaje,
wtedy myślę już tylko o tym,
by na pola się wybrać z tatą.
A na polach kultywuję,
nawadniam i orzę, bronuję,
i pilnuję by złe gąsienice
poszły hen za naszą granicę.
Uciekają robaki i gnają,
do swych domków tych, co w ziemi mają.
I niektórych ja piękno podziwiam,
a gdy idę, uważnie omijam.
10 grudnia 2018 roku