Je, je, jeny!
Jeny, jeny, jenki!
Poranne to są jęki
Naszej małej Lenki
Skąd jęki małej Lenki
To wiedzą tylko jej lęki
Te co dzień w łóżku powstają
I źródłem są naszej męki.
I trudno jęki wypędzić
Jeśli się nie wie tego
Że tylko Przytulas Wielki
Przepędzi z domu złego.
Przytulaj, zgniataj i miętoś
Lenkę swą o poranku
A żaden lęk nie posiedzi
W Lenki małej zamku.
Lidia Iwanowska – Szymańska
maj 2018 roku